Bo to jest tak… No właśnie? Jak to jest? Jak to się dzieje? Spotyka się trzynaście sobie nieznanych wcześniej osób… Odmienne charaktery, zawody inne, życiowo inaczej…i z różnych stron świata…
I???
I dziś jedno pytanie…Jak żyć? Jak żyć, kiedy ta chwila, ten moment, to mgnienie które wypełniało nas przez te 7 dni…odchodzi…Mija…
Często myślę o tym jacy Oni będą? Jaka ja Im się wydam? Jak „na żywo” będziemy się postrzegać? Zawsze się boję. Zawsze. A potem zawsze płaczę…
Grupa Dwa Dni Po. Kto śledził wpisy, jakieś wtręty między wierszami, ten wie co niesie za sobą ta nazwa…A niesie wiele. Wszystko niesie. Zrządzenie losu. Przeznaczenie. Wytrwałość. Łzy. Nerwy i strach. Ryzyko. Wyczekanie. Wzruszenie. I Przyjaźń.
Jak to mawiają? Kto nie ryzykuje nie pije szampana?
Bzdura! Kto nie ufa, nie je racuchów na 2660! Kto nie ma nadziei, nie przeżywa Podróży Życia! Kto się boi, ten nigdy nie zaśnie pod gwiazdami Kaukazu! I kto nie wierzy, nigdy nie pozna ludzi, którzy gotowi są przełożyć urlopy, ważne sprawy, nagiąć niemal rzeczywistość, by ostatecznie podjąć wyzwanie na które czekali miesiące…By dolecieć, bo…bo Gruzja czeka…bo czekam przecież i ja…I jajka na twardo…
I nie mam już żadnych słów więcej. Nie chcę mieć. Nie chcę kaleczyć emocji. Nie ma bowiem takich, które choć w promilu są w stanie oddać nasz wspólny, wyczekany trip…
DZIĘKUJĘ ZAŁOGO!
A Was Kochani zapraszam już za rok! Terminy gotowe!
Do zobaczenia w Gruzji!