Tuszetia…Region przejezdny tylko 4×4 od czerwca do końca września…Najbardziej niedostępny, najczystszy ekologicznie, najcudniejszy, dziki, Monumentalny Kaukaz…Region bez którego już wiem na pewno…Kto nie był, nie widział, nie poczuł…niewiele wie o Gruzji 😉 To inny świat, inna przestrzeń…Kultura i klasa sama w sobie, poza jakąkolwiek klasyfikacją.
Niewątpliwie tak. A za miedzą…Czeczenia i Dagestan!
Oczywiście, że kocham całą Gruzję. W Tuszeti jednak odkrywam siebie na nowo…Za każdym razem! Idealne miejsce na reset, na zdystansowanie się do życia, do zagłębienia się w to co najistotniejsze…
I dlatego wyprawy w tamten region właśnie uznaję za najwspanialsze. I dlatego właśnie jestem tam tak często. Przede mną sierpień i wrzesień w Tuszeti! I to mnie niesie, to jest jak wiatr w żagle!
Zapraszam do Raju więc! W 2017 będę tam niemal non-stop 😉
Terminy już wkrótce!