Jest coś wspaniałego w ostatniej sobocie Karnawału…kiedy dzień spowity słońcem!
Nie mogę się nawdychać i napatrzeć!
Jak bardzo brakuje mi tej słonecznej serotoniny i kawałka błękitnego nieba…A dziś jest idealnie!
Jeszcze nie ma soczystej zieleni, jeszcze pewnie ciut przymrozi, może nawet sypnie puchem (fuuuuu!), ale to, że idzie wiosna, to już Kochani się nie zmieni!
Jeszcze moment, mała chwila, oka mgnienie i świat odurzy nas milionem barw, emocji, chwil niezapomnianych…A potem uchwycone w obiektywie pozwolą nam przetrwać kolejną zimę!
😉
Wspaniałego weekendu i odlotowych Ostatków!
asia